Z książki pt. Bliscy, tegorocznej noblistki Annie Ernaux, "... lęk przed tym, że po każdej chwili przyjemności nastąpi smutek, a po każdym sukcesie - nieznana kara. Albo odwrotność tejże zasady równoważenia, czyli kalkulacja... cierpieć po to, by uzyskać szczęście lub sukces". Więc cierpliwie sprzątam i nie wiem czy to sprzątanie na własnej budowie to cierpienie czy przyjemność? Czy to już jest ostateczne dno, na które upadłam i mogę już się tylko odbić i zacząć iść do przodu? Halo, bo ja tu wspinaczkę uwielbiam, i chciałabym wreszcie trochę się powspinać? Ile jeszcze błędów, które w sumie nie są nigdy sprawą życia lub śmierci, muszę popełnić, ja lub budowlańcy, aby wreszcie poczuć odbicie od dna, że już tylko będzie lepiej? A może nigdy to nie nastąpi, bo po zrobieniu każdej drogi wspinaczkowej wydajemy polecenie: blok, w dół. Może nie ma góry? Póki co, góra mojego domu jest zalana i powoli sobie schnie. A ja przygotowuję się do solidnej rozmowy z cieślą, bo nieźle naroz
Blog budowlany jak realizuję projekt życia