Niestety pogoda to ważny czynnik. W czwartek padało. Robotnicy zdążyli ogrodzić fundament szalunkami i pojechali do domu. Wykonawca od dwudziestu lat nie pracuje w dzień Przemienienia Pańskiego. Dziś padało cały dzień. Miał przyjechać licznik do prądu, ale oczywiście Dystrybucja w Pruszkowie "nie ma ludzi do pracy". Takie oto wymówki. Mam własne jezioro, czekam na elektryka, a bociany mokną. Pusto i wilgotno. Czy uda mi się tam mieszkać?
Bociany zmoknięte tkwią w gnieździe, może i mi się uda? Sąsiedzi zapraszają mnie na herbatę i godzą się na dalsze użyczenie prądu. Bez nich nie byłoby wszystkiego co dotychczas zostało zrobione w tym wody.
Komentarze
Prześlij komentarz