Tydzień nieobecności i ... tęsknię za budową ... czy to możliwe? A co będzie jak skończę, może w moim interesie jest budować latami ??? Tęsknię za ekipą budowlaną bo pracują solidnie i miło patrzeć jak realizują znaną prawdę - praca uszlachetnia. Wyglądają na super zorganizowanych i widać jak porządkowanie przynosi im satysfakcję.
Poza tym jestem bardzo ciekawa postępów. Stoją już ścianki na stropie i widać pięknie Kampinos. Oczywiście zawsze jest możliwość, że coś pobudują, ale jakoś mnie to nie przeraża. Widać blaszak sąsiada, podobno są sposoby, żeby go przykryć zimozielonym żywopłotem. Może zacznę w tym roku :)
Dom jest usadowiony blisko istniejących drzew, wiec to światło z rana będzie ograniczone przez akacje, chyba, że wytniemy, ale na szczęście ja muszę wyrazić zgodę. Szkoda drzew, choć wiem, że liście z akacji śmiecą, ale może permakultura się wzmocni.
Okienko ze schodów, które zrobi jasność i mam nadzieję, że będzie pięknie. Takie małe szczegóły powodują dużo, budują nastrój i takie przeświadczenie, że ten dom jest mój. Ale pomysł Kasi Miller - najlepszej projektantki ever.
Elewacja na pewno zmieni ten widok, ale chciałabym zapamiętać jak to było, dlatego wyjątkowo dużo zdjęć dzisiaj wklejam. Najważniejsza nauka na dzisiaj - pamiętajcie cena pustaków to jest kropla w morzu kosztów innych materiałów budowlanych potrzebnych na zbrojenie, szalunki, stropy i wieńce. A ja się tak cieszyłam, że pustaki kupiłam w miarę tanio :)
Komentarze
Prześlij komentarz