Przejdź do głównej zawartości

 Właśnie zdałam sobie sprawę, że omijam SSZ, bo jednocześnie montują się okna dachowe i robią tynki. Więc jak dekarz zamontuje okna i zakryje ostatnie dziury w elewacji, to tynki też już będą i zniknie "stan surowy". 

Obydwa te etapy są bardzo trudne do kontroli, bo znam się na nich kiepsko i całkowicie muszę ufać majstrom. Okazuje się, że tynki trzeba zatrzeć, a ja nawet nie wiem czy już są zatarte czy jeszcze nie. Na szczęście przyszedł szef i mi troszkę wytłumaczył. Mirek odbył ze mną poranną rozmowę na temat alkoholu i rozwiał wszelkie wątpliwości co do swojego stanu zdrowia. Tylko uprzejmie zapytałam szefa, czy nie boi się, że Mirek najzwyczajniej spadnie z dachu, ale szef nie wykazał nawet cienia troski o losy Mirka. Zapewnił mnie, że to się nie zdarzy. Mirek spragniony towarzystwa chętnie rozmawia z ekipą tynkarską: Maksem i dwoma Andrzejami. A tynki się suszą.

Lew Tołstoj był wspaniałym pisarzem, a jego dzieła pokazują, że intuicyjnie rozumiał psychologię człowieka w sposób ponadczasowy. Jak to się wspaniale czyta, a właściwie słucha, bo ja z uwagi na inne obowiązki z reguły słucham i bardzo sobie chwalę audiobooki. Tołstoj pisał, że praca do pewnego momentu działa terapeutycznie, dlatego jego bohaterowie z wyższych sfer koszą z chłopami i są szczęśliwi. Również dlatego ludzie kupują ogrody i konstruują swoje nawet małe domki i czują szczęście. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

 Ciągle myślę co oznacza bycie prymitywnym. Kiedyś tego określenia używało się do osób z brakiem wykształcenia, ale teraz w dobie pozytywnej motywacji do nauki i szerokiej możliwości zdobywania wiedzy, prymitywny to kto? Osoba prymitywna nie wykazuje czułości, nie czuje innych. Troszczy się tylko o swoje potrzeby i życiowe cele, nie dostrzega różnorodności. Stosuje manipulacyjne metody porozumiewania się z ludźmi. Potrafi być blisko, bo bliskości potrzebuje, ale nic z siebie nie uroni. Jest jak czarna dziura, choć moim zdaniem posiada gradację. Można być prymitywnym trochę. Prymitywne jest oczekiwanie handlowców i wykonawców, że dopiero jak wpłacę połowę kwoty zamówienia, to zaczną produkcję towaru, a gdy wpłacę całość, ewentualnie dowiozą i zamontują. Zero zabezpieczenia. Pan od wycinki drzew przychodzi przed świętami, gdyż zależy mu na jemiole. Będzie miał urobek. Pan od kuchni dziwi się, że nie chcę mu dołożyć paru stów. A nie ma Pani zaskórniaków? pyta. Odpowiadam, że niestety moją
 Zalety mieszkania w domu. Blisko natury. Można wyjść na taras i wypić kawę, zobaczyć zmieniające się okoliczności przyrody. Mieszkanie doświetlone, a promienie słońca działają kojąco. W prawie wszystkich narodach, ludzie zwyczajowo wychodzą posiedzieć na słońcu.  Łazienki mogą mieć okna, co wspaniale doświetla i pozwala nie zapalać światła w każdej, drobnej i grubszej sprawie. Tak było u mojej babci w Przemyślu, mała, jasna toaleta, nie do końca dobrze wentylowana. Na razie czuję mocny ciąg w kanale wentylacyjnym, zobaczymy jak będzie później.  Ostatecznie, nie słychać sąsiadów. To wspaniałe uczucie, choć z drugiej strony głośno szczekające psy. Ale sąsiedzi nie stukają obcasami, nie trzaskają drzwiami i nie przypalają kotletów. Uff i liski są. 
 Piątek weekendu początek. Dziś panowie od ocieplania przyjechali o 6:37. Jeszcze godzina do brzasku. Wysiadali po ciemku z samochodu i taki sam obrazek wczoraj był po 17:00, jak ich żegnałam. Mówię to szefowi, a on z uśmiechem: "co robić, takie życie".  Wczoraj posprzątałam po ich bałaganie. Tomek pokazuje moją robotę Mirkowi jako przykład. Mirek na to, że nie może znaleść cytryny, którą dałam mu cztery dni temu i już dawno ją wycisnął, a ja wyrzuciłam resztki skitrane między śrubami. Mirek narzeka, że inni nie odkładają rzeczy na miejsce i że szef nie kupuje wystarczającej ilości sprzętu do roboty, a szef Tomek podaje przykłady, jak to pracownicy wszystko mu gubią. I w tym całym galimatiasie praca idzie do przodu niebywale szybko. Tymczasowy strop powstał w godzinę. Przy dachu nikt się nie rozdrabnia.  Z tego wszystkiego nie zdążyłam oskrobać całej kory i zaimpregnować, więc nigdy więcej zielonych rąk. Pozostaje mi tylko wiara, że wcześniejsza impregnacja była robiona przez