Oj długo nie pisałam, dużo się działo w innych obszarach życia. Nie tylko budową człowiek żyje, ale rzeczywiście budownictwo zawsze będzie istniało dlatego na obrzeżach miast tak wiele hurtowni budowlanych i olbrzymia ilość różnego rodzaju firm oferujących fachowe wykończenie wnętrz oraz kieszeni inwestorów. Z wełną mnie wykolegowali, bo już wszystko zostało dogadane, cena ustalona, a nagle pani z hurtowni wycofała się z transakcji. Gdzie kończy się ludzka pazerność? Na szczęście wełnę na czapkę dla tygryska udało się wnieść do pokojów na górze.
Pogoda fatalna, i nie wiadomo kiedy skończy się zima tej wiosny, a wichura porwała moją tablicę informacyjną. Może uda mi się doczekać z tą wersją tablicy do końca budowy?
A majstrowie nawet podczas drobnych opadów stawiają garaż. Bardzo szybko im to idzie, ale już nie dbają o czystość jak poprzedni murarz. Wykorzystują stare szalunki, pustaki, a nawet klej do solbetu jeszcze z budowy domu, ale i tak ciągłe zdziwienie, jakie to budownictwo nieekologiczne. Kiedy ja to posprzątam?
Komentarze
Prześlij komentarz