Znaki wiosny już są ewidentne, ale czy one nie marzną przy minusowych temperaturach w nocy? To bardzo miłe, że przyleciały. Ciekawe czy to te same, które były w zeszłym roku? A jeśli tak to pytanie, czy zauważają zmiany budowlane?
Moja główna rozkmina: jak być ekologicznym? Ostatni murarze zostawili pełno okruchów betonu na całej posesji. Teraz ja to zbieram i czuję się jak Kopciuszek oddzielający mak od popiołu. Swoją drogą zawsze uwielbiałam tę bajkę. Czy to dlatego teraz z cierpliwością potrafię znieść takie żmudne prace? Ba w dodatku sobie sama ich szukam. Co powoduje, że niektórzy potrafią omijać wielogodzinne oddzielanie "grochu od fasoli", a inni z przyjemnością usypują mandale z kolorowych piasków? Gdzie umieszczać chemiczne resztki po budowie? Wiem, że to wymaga nie lada wysiłku i pewnie dodatkowych kosztów. Na szczęście prąd już jest i niesamowita radość z pierwszych gniazdek zamontowanych przez elektryka.
Komentarze
Prześlij komentarz