Przejdź do głównej zawartości

 Najgorzej, gdy 5 stopni na plusie i leje w styczniu. Wtedy zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam, że tu sama w tej ciemnicy siedzę i w dodatku wilgoci wielkiej. Ale na szczęście mam zdjęcia na dowód, że może być biało i pięknie. Jeszcze parę lat temu nie uwierzyłabym, że polubię biegówki i będę mogła ich używać. To mi daje nadzieję, że będzie co robić nawet jeśli śnieg spadnie tylko na chwilkę. 
Gdy święta Agata po błocie brodzi, człek w Zmartwychwstanie po lodzie chodzi. I takie błotne były moje imieniny w tym roku. Zobaczymy jaka będzie Wielkanoc? Na razie niestety znowu majster od silikonowania parapetów nie przyjechał, bo musi być sucho. Ale najgorsze, że Gilotyna rzucił stolarkę i będzie przedszkole prowadził. Także żadnej szafy już mi nie zrobi. Majstrowie po ocieplaniu dachu zostawili okropny bałagan, który ciągle odkrywam na nowo. Tyle zniszczeń jeszcze nie było. Zero poszanowania dla mojego materiału. Wywożę gruz już trzeci tydzień. Tak zupełnie sama tu nie jestem :)
Mam bzika na punkcie sprzątania po budowie, a w szczególności segregowaniu odpadów. Każdą śrubkę odkładam i nie mogę patrzeć na pojemniki pomieszanego żelastwa, zasypanego dwu-centymetrowym pyłem z gładzi. Przebieram wszystkie śrubki, aby nie utkwiły na wieki w mojej ziemi. I jak tu malować?Tomasz tylko czeka, aby mi rusztowanie spod nóg wyciągnąć. Mam to gdzieś, ja też na niego czekałam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

 Ciągle myślę co oznacza bycie prymitywnym. Kiedyś tego określenia używało się do osób z brakiem wykształcenia, ale teraz w dobie pozytywnej motywacji do nauki i szerokiej możliwości zdobywania wiedzy, prymitywny to kto? Osoba prymitywna nie wykazuje czułości, nie czuje innych. Troszczy się tylko o swoje potrzeby i życiowe cele, nie dostrzega różnorodności. Stosuje manipulacyjne metody porozumiewania się z ludźmi. Potrafi być blisko, bo bliskości potrzebuje, ale nic z siebie nie uroni. Jest jak czarna dziura, choć moim zdaniem posiada gradację. Można być prymitywnym trochę. Prymitywne jest oczekiwanie handlowców i wykonawców, że dopiero jak wpłacę połowę kwoty zamówienia, to zaczną produkcję towaru, a gdy wpłacę całość, ewentualnie dowiozą i zamontują. Zero zabezpieczenia. Pan od wycinki drzew przychodzi przed świętami, gdyż zależy mu na jemiole. Będzie miał urobek. Pan od kuchni dziwi się, że nie chcę mu dołożyć paru stów. A nie ma Pani zaskórniaków? pyta. Odpowiadam, że niestety moją
 Zalety mieszkania w domu. Blisko natury. Można wyjść na taras i wypić kawę, zobaczyć zmieniające się okoliczności przyrody. Mieszkanie doświetlone, a promienie słońca działają kojąco. W prawie wszystkich narodach, ludzie zwyczajowo wychodzą posiedzieć na słońcu.  Łazienki mogą mieć okna, co wspaniale doświetla i pozwala nie zapalać światła w każdej, drobnej i grubszej sprawie. Tak było u mojej babci w Przemyślu, mała, jasna toaleta, nie do końca dobrze wentylowana. Na razie czuję mocny ciąg w kanale wentylacyjnym, zobaczymy jak będzie później.  Ostatecznie, nie słychać sąsiadów. To wspaniałe uczucie, choć z drugiej strony głośno szczekające psy. Ale sąsiedzi nie stukają obcasami, nie trzaskają drzwiami i nie przypalają kotletów. Uff i liski są. 
 Piątek weekendu początek. Dziś panowie od ocieplania przyjechali o 6:37. Jeszcze godzina do brzasku. Wysiadali po ciemku z samochodu i taki sam obrazek wczoraj był po 17:00, jak ich żegnałam. Mówię to szefowi, a on z uśmiechem: "co robić, takie życie".  Wczoraj posprzątałam po ich bałaganie. Tomek pokazuje moją robotę Mirkowi jako przykład. Mirek na to, że nie może znaleść cytryny, którą dałam mu cztery dni temu i już dawno ją wycisnął, a ja wyrzuciłam resztki skitrane między śrubami. Mirek narzeka, że inni nie odkładają rzeczy na miejsce i że szef nie kupuje wystarczającej ilości sprzętu do roboty, a szef Tomek podaje przykłady, jak to pracownicy wszystko mu gubią. I w tym całym galimatiasie praca idzie do przodu niebywale szybko. Tymczasowy strop powstał w godzinę. Przy dachu nikt się nie rozdrabnia.  Z tego wszystkiego nie zdążyłam oskrobać całej kory i zaimpregnować, więc nigdy więcej zielonych rąk. Pozostaje mi tylko wiara, że wcześniejsza impregnacja była robiona przez