Temat ogrodzenia ciągnie się już pare miesięcy. Chciałam najtańsze, czyli stemple drewniane i siatka leśna. Już w międzyczasie stemple podrożały o dwa złote, a potrzebuję ich 50. Siatkę udało się kupić na Allegro, co pozwoliło zaoszczędzić na transporcie, a ja doznałam oświecenia, że wielkie firmy z całej Polski wystawiają swoje towary na Allegro i jak ktoś posiada rozszerzone konto, to transport okazuje się za darmo. A taki profil mają oczywiście specjaliści od IT, bo oni wiedzą, że się opłaca. Na szczęście mam przyjemność znać takiego specjalistę i dzięki temu siatka dotarła bezkosztowo. Stemple okazały się wysokie, a robota dość żmudna. Pierwsze dwa już są, a tym czasem permakultura kwitnie i wszystkie cukinie zjadły ślimaki. Jak one mogły tyle zjeść?
Nic nie poradzimy, trzeba jakoś z tym żyć. Czas mija ciężko jakbyśmy pływali w gęstej masie ciepłego asfaltu. Co zrobić, trzeba jakoś ten dom wykończyć. A tymczasem kolejna Wigilia w Koczargach i mobilizacja, aby posprzątać, gdzie się da. Nawet nieźle to wyszło. Nadal jednak maluję i jak sobie tak pomyślę to niedługo rok minie odkąd zaczęłam malować moje mieszkanie. A mieszkanie rodziców jeszcze wcześniej. Wszyscy pytają jak będę myła te okna. Dlaczego mnie to nie martwi? Pierwszy Sylwester w Koczargach. Staram się rozpalić domowe ognisko i nie tylko. Kiełbaski udają się dzięki wspaniałym gościom i ich wielkiej motywacji, żeby ogrzać się przy prawdziwym ogniu. Magia ogniska jest w naszych duszach i to fajne - w mojej też. Tyle jeszcze do zrobienia, tyle jeszcze do kupienia. Czy to się kiedyś zakończy? Całą przerwę świąteczną oglądam serial według kultowej powieści "Sto lat samotności". Piękne kolory sienny i zieleni w miasteczku Macondo powodują u mnie burzę myśli typu co mo...
Komentarze
Prześlij komentarz