Sami do mnie zadzwonili z PGE Dystrybucja i sami przedstawili sprawę, że tylko czekają na uzyskanie tytułu prawnego na działkę (drogę gminną), w którą ma być wkopany kabel, a taki tytuł prawny przyznaje gminny operat obszarowy. Krótko pisząc, być może będzie niedługo skrzynka elektryczna w moim ogrodzeniu. Ta odmowa gminy na użyczenie drogi do wkopania kabla, podczas gdy woda, kanaliza i gaz zostały legalnie wkopane, to największa chryja podczas całej budowy. Chociaż jak tak sobie myślę, to pozostały mi już tylko niezłe chryje do rozwiązania, żeby się jak najszybciej wprowadzić. Rozwiązanie tych wszystkich chryj dla mnie równa się wspinaczce na Mount Everest, o czym marzę od lat. Niemniej z wiekiem Everest się oddala, a na razie mała zagadka. Czy widzicie Mont Blanc? Jak nie ma Everestu to chociaż Mont Blanc ... marzenia i dążenia, nawet te malutkie, dodają energii, wskrzesają iskierkę chęci życia, a chęć życia pozwala żyć. Brak chęci życia jest chorobą, która kosi większe żniwo niż r
Blog budowlany jak realizuję projekt życia