W Polsce pogoda trudna jeśli chodzi o budownictwo energooszczędne. Musimy dom ogrzać i jednocześnie uszczelnić, a zwrot "mostek termiczny" wzbudza niepokój u inwestorów i chwilę trzeba się zastanowić, aby nie dać się nabrać na mostkowo-termiczną propagandę hurtowni budowlanych. Wykonawcy również używają tego słownictwa, aby podnieść swoją wiarygodność, że świetnie znają się na rzeczy. Modne obecnie stodoły mają piękne, duże okna i zgadza się, to pozwala czuć dzienne światło nawet w zimie. Dzięki dużej, szklanej powierzchni salon jest doświetlony wspaniale przez cały dzień.
Ale lata mamy coraz gorętsze i nie chcemy się czuć w domu jak w szklarni. Poza tym niektóre osoby śpią lepiej w zaciemnionych sypialniach. Więc wymyślamy zasłony, rolety, plisy i płacimy, aby przykryć jakoś te wielkie okna.Plisy piękne przyjechały, ale z uwagi na wielkość są po prostu ciężkie. Pierwsza lekcja: duże okna równa się ciężki materiał je przykrywający. Druga lekcja jest taka, że zasłaniąjąc okna, które pięknie doświetlają mieszkanie, znowu mamy ciemne pomieszczenia i pytanie: po co my te wielkie okna budujemy? Na szczęście wybrałam wersję ruchu plisy góra dół i mam nadzieję mieć jak najwięcej światła, bo jasne pomieszczenia są zwyczajnie przyjemne.
Komentarze
Prześlij komentarz