Utknęłam w dołku potencjału grawitacyjnego, który mnie wciąga. Nie mogę znaleźć sił na - dokończenie malowania, segregację desek, odwodnienie dachu, wykończenie komórki, posprzątanie garażu, utwardzenie terenu i ostatecznie zajęcie się ogrodnictwem, gdyż przecież life starts with your garden : Jeden jedyny mieczyk zakwitł, bo mróz, bo sucho, bo słaba ziemia. Ale jaki ładny. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że pan od lustra nie potrafi wkleić maty grzewczej, która ma to lustro delikatnie wysuszać. Muszę zgrać elektryka i szklarza, co jest dużą sztuką, aby zapewnić obecność obu panów. Niby im płacę, ale każdy ma swoje sprawy, albo wyjeżdża. Może za dwa tygodnie się uda. Na razie lampka czeka. Czasami fachowcy znikają, lecz okazjonalnie zdarzają się niespodzianki. Drzwi wewnętrzne pojawiły się o tydzień wcześniej. Super, bardzo się cieszę, tylko dlaczego każda nowa robota również dodaje mi nowej roboty? Oczywiście Wojtek zwęził otwory drzwiowe, ale natychmiast pojawiła się po...
Blog budowlany jak realizuję projekt życia